niedziela, 21 grudnia 2014

Pamiętnik Jeff The Killer~10.09.2014r. (część II)

 Będzie dobrze.
.
.
.
.
.
Skończy się Happy End'em. 
.
.
.
.
.
Czy ja się dobrze czuje? To nie bajka, gdzie wszystko kończy się dobrze. Życie to nie tylko kolorowe strony z czasopismy, to nie tylko kolory. Tak naprawdę każdy ma swój kolor. A świat? Świat ma tysiące odcieni szarości. Tylko to nasza podświadomość nadaje mu różne odcienie kolorów. I tylko od nas zależy jak będziemy go postrzegać. W różnych momentach naszego życia widzimy wszystko inaczej. Tego dnia jakoś nie widziałem kolorów. Zniknęły gdzieś za tym wszystkim. 
.
.
.
.
.
Zbliżałem się do pola bitwy. Przygotowałem się. Wyjąłem nóż z kieszeni.
Gdy tak biegłem ujrzałem nagle interesującą scenę.
Najwyższy stał na małej polance a naprzeci niemu stał Slendi...JEZUS MARIA SLENDI!
Ja się kuźwa pytam jak ON  potrafi się tak urządzić?
Ale chwila, chwila rozmawiali. Nie słyszałem dokładnie (Notka: Jeff stał dosyć daleko, więc nie słyszał), ale widziałem, że Najwyższy raczej spokojny nie był, za to Slendi stał niewzruszony.
O czym oni do cholery gadali?!
Dlaczego ON gadał z wujkiem i dlaczego tak się zachowywał?!
Nie rozumiałem.
Wpatrywałem się, gdy nagle Najwyższy zerwał się i wszarżował na Slendi'ego, który ledwo zdążył tego uniknąć. Został ugodzony w lewe ramię.
Teraz stali barkami do siebie. Znów rozmawiali.
Miałem ochote wyskoczyć zza krzaków i krzyknąć "O co do cholery w tym wszystkim chodzi?!"
Wstrzymałem się i postanowiłem patrzeć z ubocza.
Rozmawiają.............................tylko o czym?




~~
Przepraszam, że takie krótkie, ale wolę to tak podzielić, aby tekst nie był zbyt długi i monotonny.



2 komentarze:

  1. OMAJGAD teraz ten blog jest zielonyyyy! Moda Na Sukces się skończyła, polowanie się skończy, zieleń jest złowieszcza... Świat czeka zagłada. A tak w ogóle, to mamy chyba 2014 rok.
    Patrząc na banner mam wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń