niedziela, 26 października 2014

Pamiętnik: Jeff The Killer ~02.09.2014r.

~~
Przepraszam za małe opóźnienie, ale niestety YouTube za bardzo wciąga, tak samo jak LOL :D
Ostatnio też czytałam dużo mang, więc przepraszammmm T^T
Nje chcjałam T^T Ale koniec opierdalania się i czas coś napisać...
~~

Obudziłem się. Ktoś obok mnie leżał. Obróciłem się. Miałem nadzieję, że pierwszą rzeczą, którą zobaczę będzie Nina. 

Obróciłem się, próbowałem wymacać twarz (nie myślcie, że coś innego)... ale, ale ta twarz nie była nawet podobna. Zszedłem trochę niżej i (nie jestem zboczeńcem) wymacałem szerokie barki.
Otworzyłem oczy. Przede mną leżał Toby.
-Jeff...nie wiedziałem, że...
-Nie jestem gejem! - krzyknąłem i odsunąłem się od Toby'iego - Myślałem, że ty to Nina...
-Aha, więc jakbym był Niną to byś próbował...
-Nie! 
-Al-
-Nie i nie!- zaprzeczyłem - A tak w ogóle to gdzie jest Nina...?
-Ona? Poszła coś załatwić...
-Toby...
-Co?
Cały czas myślałem o tym koszmarnym dzienniku.
-Słuchaj, bo jesteś przydupasem Slendi'ego, co nie?
Toby kiwnął głową.
-A co się stało?
Wyjąłem dziennik z torby.
-O to... - pokazałem mu dziennik.
Toby się zdziwił.
-Pokaż mi to... - wyciągnął rękę po dziennik.
Podałem mu notatnik. Toby zaczął go przeglądać.
-Niemożliwe... - mruknął do siebie.
-Skąd to masz?!
-Jaa...- zastanawiałem się czy mu powiedzieć o spotkaniu z dziwną istotą, ale wyglądał na takie co wie więcej niż ja - dostałem go, od dziwnej istoty.
Toby zbladł.
-Elise... - wyszeptał - wróciła aby się zemścić...
Tak, Toby zdecydowanie więcej wiedział niż ja...  
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz